Cześć,
przeszukałem całe forum i jednego zbiorczego tematu nie znalazłem, więc stwierdziłem, że dla posiadaczy roadsterów (niezależnie od generacji), mały przewodnik po czyszczeniu i konserwacji miękkich dachów może się przydać. Moja Skarbonka jest roadsterem, zaraz będę zdejmował hardtop po całej zimie i boję się co tam zobaczę.
Faza przygotowania:
Krok 1 - sprawdzenie z czym się mierzymy - należy sprawdzić/dowiedzieć się z jakiego tworzywa jest dach (np brezent, vinyl, materiał), bo to rzutuje zarówno na sposób czyszczenia, jak i dobranie kosmetyków. W moim przypadku soft top jest materiałowy
Krok 2 - Jak zadbać o dach - przeczytałem naście różnych artykułów o sposobie zadbania o materiałowy dach i wzór jest ten sam -> wpierw dokładnie umyć, poczekać aż wyschnie i dopiero wtedy konserwować. Zanim jednak ruszymy po wybór kosmetyków, dobrze jest potwierdzić nasze założenia, czyli to co chcemy zrobić z autem i sprawdzić czy aby na pewno tak powinniśmy zrobić. W moim przypadku zaplanowałem sobie: czyszczenie wstępne, czyszczenie dokładne, odkurzenie dachu, naniesienie czernidła (o tym w kolejnym poście, bo sam zabieg będzie moim eksperymentem), zaaplikowanie warstwy ochronnej wstępne, gruntowne zaaplikowanie warstwy ochronnej.
Krok 3 - dobór kosmetyków i akcesoria - Jest sporo testów które pokazują różne działanie przeróżnych specyfików. W moim przypadku (do dachu materiałowego) zamówiłem:
- 303 Convertible Top Cleaner (czyścidło) + Szczoteczka z naturalnym włosiem
- 303 High Tech Fabric Guard (konserwant)
- Autobrite Black Dye - czernidło + Aplikator okrągły (taka gąbeczka)
- CarPro Masking Tape - Taśma maskująca 24mmx40m
Krok 4 - gdzie to wszystko wykonać? - I tutaj jest najtrudniejszy krok do pokonania. Mieszkam w Warszawie w bloku, ogródka brak (chodź tam też zabronione), muszę gdzieś znaleźć myjnie na uboczy by w nocnych godzinach pojechać i zabrać się do dzieła.
Wszystko przyszło, majówka nastała, znalazłem miejsce z wodą gdzie mogę umyć auto, więc tak zrobiłem. Poniżej kilka zdjęć w jakim stanie był mój dach zanim zabrałem się do pracy:
Krok 5 - przygotowanie się do pracy + narzędzia - By co chwilę nie biegać po rzeczy (odkurzać, przedłużacz, wiadro, szczotkę do dachu, czyścidło, taśmę, spryskiwacz) na samym początku przyniosłem blisko auta i ułożyłem tak by dostęp był jak najłatwiejszy. Ponieważ miałem jeszcze kilka rzeczy w planie, to wpierw wymontowałem fotele by mieć łatwy dostęp do miejsca gdzie dach leży złożony - tam sporo brudy potrafi być. Na potrzeby pokazania procesu obkleiłem dach taśmą by było wstępne porównanie.
Krok 6 - Odkurz, zwilż, myj - mamy wiosnę, a co za tym idzie dach był cały w pyłkach. Najprostszy sposób to je odkurzyć. Momentalnie znikają, a mamy pewność że i większe syfy z dachu ściągniemy by nie utrudniały mycia. Po dokładnym odkurzeniu cały dach spłukałem wodą i zabrałem się do mycia. Szczotka w dłoń, czyścidło i wygląda to tak. Psikamy na dach, czyścimy okrężnymi ruchami, powinno się pienić. I tak cały dach dokładnie musimy wyszorować. Ja po wyszorowaniu odczekałem 5 minut i całą chemię spłukałem. Pamiętajcie o czytaniu instrukcji środków których używacie.
W moim przypadku dwukrotnie dach umyłem sposobem opisanym powyżej i przystąpiłem do farbowania. Dach jest granatowy, a ja chciałem ciemny granat. Czernidło, aplikator (taka mała okrągła czarna gąbka) i rękawiczki. Psiknąć na gąbkę, wetrzeć w dach. Tak to mniej więcej wygląda:
A później stała się magia i druga strona dachu też została zrobiona.
Krok 7 - odkurz i zabezpiecz - dach jest wyczyszczony (w moim przypadku dodatkowo poczerniony), więc przejechałem się jeszcze przez myjkę ciśnieniową by resztki chemii wypłukać. Potem do domu, do garażu i rozpocząłem obklejać auto. Zrobiłem to tylko po to by móc jeszcze czernidło nanieść dodatkowo poprzez psikanie na dach, ale do nanoszenia konserwantu wystarczy mniejsze zabezpieczenie (kartki, mniej folii, wedle uznania).
Po na łożeniu i obklejeniu folią auta, ponownie dach odkurzyłem, ale tym razem tylko szczotką do ubrań - tak aby nie było żadnych paprochów. Gdy dach jest suchy, zabezpieczony, to można rozpocząć nanoszenie konserwantu. Ja psikałem na cały dach, w dużej ilości, nie bałem się pobrudzenia reszty auta. Po nałożeniu zostawiam auto na 24h i ponownie nałożę warstwę konserwantu aby zwiększyć hydrofobowość, chociaż nie jestem pewien czy jest taka potrzeba.