Ciekawe... nie mam czasu czytać dyskusji, ale chyba ze 2-3 strony różne osoby wyrażają protest, że nie mogą wejść za darmo na mecz... W pełni moralne, etyczne i uczciwe postawienie sprawy przez Wilczycę spotyka się z protestem osób, które nie poniosły (tak jak uczetnicy) kosztów. To uczciwe jest wchodzenie komuś na grila bez przyniesienia flaszki? Chcecie dołączyć do grupy? Żaden problem, wszyscy z uśmiechem na twarzy są mile widziani. Ale kto ma za Was płacić? Ponieście takie same koszty jak każdy z uczestników i luz, przecież nikt nie oczekuje na Was zarobku.

Ale jeśli ktoś chce się władować na przyjacielskiego grila bez przyniesienia sałtki, to znaczy że nie jest przyjacielem...