Nie bardzo wiem o co Wam chodzi...

Jak rzucilem rok temu temat na forum to nie bylo kolejki chetnych z takimi "rewelacjami".
Pomocy szukalem w roznych warszatatch, w koncu znalazlem u goscia, ktory sie nie madrowal "co to moze byc", tylko po prostu naprawil.
Napisalem tu zeby zamknac temat i moze pomoc, komus kto bedzie mial to samo w przyszlosci.
Czytajac Wasze posty odnosze wrazenie, ze zle zrobilem ze naprawilem. Bo pewnie jest wyciek plynu... bo gosc wszechwiedzacy.
Szybko sobie przypomnialem czemu nie zagladalem na forum od prawie roku.