Witam. Właśnie zakończyłem łatanie odmy( z myciem kolektora i całego dolotu od turbo w dół, wymianę lambdy i termostatu, usunąłem kata przespawałem lambdę Turbo świeżo po regeneracji miesiąc temu, N75, DV, przepływka świeże. Pojechałem na autostradę. Dałem trochę w palnik i zaświecił się czek auto zaczeło przerywać jakby padła cewka. Zjechałem na pobocze bo spod machy dymi, macha w górę a tam w komorze silnika eksplozja oleju( tak z litrę lekką ręką) a olej raczył oczywiście się zapalić. Na szczęscie szybka interwencja więc TT ocalało( nawet kabli nie potopiło). Pytanie skąd mogło wywalić tyle oleju? Dolot do turbo czysty. W rurze turbo olej trochę więcej niż zwykle, gumowa czerwona rura turbo na ilę widać to cała, uszczelka kolektora wygląda na całą, płyn chłodniczy jest( więc zakładam że uszczelki pod głowica nie wydmuchało) ale brakuje litr oleju. Gdzie szukać. a i VAGA nie podepnę na razie bo aku padł