Zamieszczone przez
Leszek
Kolego juve25, moja opinia jest taka: weź kogoś, kto się trochę zna na mechanice i na spokojnie obejrzyjcie i objedźcie to pierwsze auto, bo wg. mnie bardzo ładnie wygląda. Zajmuję się zawodowo fotografią i powiem Ci, że przy takiej rozdzielczości zdjęć to można niewiele powiedzieć, szczególnie przy różnym kącie padania światła można błędnie wywnioskować o malowaniu elementów. No chyba, że są niechlujnie spasowane, to widać to. Rączka od podnoszenia siedzenia-sam to urwałem zaczepiając plecakiem, po prostu jest lipna i nie musi być wypadek, żeby odpadła. Siedzenia-niektóre środki do pielęgnacji skóry zbytnio ją zmiękczają i gdy jest jeszcze ciężki kierowca efekt jak na zdjęciu. Itd...Podam Ci przykład jak ja kupowałem swoją TT i absolutnie nie bierz tego za wzór. Nie znam się na autach. Zobaczyłem ogłoszenie, foty z telefonu-tragedia. Kilka godzin po ukazaniu ogłoszenia byłem u gościa. Auto zasyfione, nie przygotowane do sprzedaży. Gość się nie spodziewał szybkiego przyjazdu potencjalnego klienta. Obejrzałem spasowanie elementów, krótka jazda i do domu na przemyślenia, co dalej. Pół nocy kopania w forum i przerażające dla mnie tematy w stylu: kupiłem auto zadbane, poprzedni właściciel włożył w niego kupę KASY i SERCA, a po kilku miesiącach w tą lalkę dołożyłem tyle, a tyle tysięcy. Wniosek był taki, że auto które ma kilkanaście lat wymaga nakładów i to jest naturalne. Kupiłem na drugi dzień(bo mi się podobało z wyglądu!!!), wyczyściłem, po wyjeździe z myjni szok-wygląda jak ta czarna. Później kupiłem skaner do błędów, N249 był do wymiany i od tej pory(odpukać!!!)przez pół roku absolutnie nic się niedobrego nie dzieje, jeździ idealnie. Nie naśladuj mnie, ale życzę Ci takiego szczęścia w zakupie-czytaj-nie zawsze kierowanie się rozumem wychodzi na dobre.