Witam.
Kupiłem ttkę fajna fura ale niestety znika sporo cieczy chłodzącej, ok 1litr na 150km.
Na 100% dostaje się ona do garów bo przy zapalaniu dymi na biało, i i nie pali na jeden.
Olej czysty i brak śladów wycieku.
Czy ktoś z forumowiczów wyjmował już głowicę ze swojej tetetki?
Konkretnie zależy mi na cennych uwagach na co można się natknąć, bo z tego typu auta, silnika jeszcze nie wyjmowałem głowicy.
Czy są jakieś przeszkody - ciężko dostępne miejsca?
Może mi ktoś podać tak z grubsza co trzeba po drodze zdemontować i co warto przy okazji sprawdzić?
Co robić z głowicą to wiem bo 3 lata pracowałem przy regeneracji, chodzi mi tylko o demontaż / montaż, bo ciasno trochę od strony wydechu no ni za dużo przy mechanice takich aut nie miałem do czynienia.
Pozdrawiam.