Mam podobny problem. Pompa wspomagania była regenerowana, bo padła mi zupełnie jakiś czas temu. Po tygodniu dosłownie zareklamowałam bo pompa okropnie głośno chodziła po rozgrzaniu silnika. Okazało się, że jakiś "paproch" wpadł i przez to coś tam przycierało. Nie wiem ile jest w tym prawdy. Zamontowali mi po naprawie w samochodzie. Obecnie po rozgrzaniu znów słychać pompę. Kierownica nie chodzi już tak ciężko, ale martwi mnie ten dźwięk. Dodatkowo został wymieniony płyn od wspomagania, jakiś czujnik od wspomagania i pasek od pompy, bo ponoć był sparciały. Dodam, że po ponownym włożeniu pompy doszły jeszcze stuki przy skręcaniu kierownicy, tak jakby już od przekładni :/ Martwi mnie to, bo jest co raz gorzej.

Mechanikom którzy robili przy aucie raczej mogę zaufać, natomiast inna firma wykonywała regenerację pompy. Byłam tam, pokazałam gościowi o co chodzi mi z pompą, ale on stwierdził, że nie wie bo nie ma porównania, że auto jest na grubych gumach i że to sportowy wóz, to zawsze ciężej chodzi wspomaganie. Zgodzę się z tymi teoriami, ale kitu mi nie wciśnie tylko dlatego że jestem kobietą Proszę o pomoc