Przygód z TT ciąg dalszy Szkoda, że póki co nie wchodzą żadne grube modyfikacje których zazdroszczę, jak w niektórych sąsiednich wątkach, ale na wszystko przyjdzie czas
Na początek dwa zdjęcia z pojeżdżawek po mieście, to lubie Traktuję ten wątek jako zapis historii tego auta w moich rękach

20201206_114022.jpg

20201206_214000.jpg

Nadeszła pora, aby zająć się maszynownią. Po otwarciu maski i zdjęciu plastików, widok jest raczej smutny. Uszczelka pokrywy się zapociła a pokrywa sama w sobie trochę zaniedbana.
Cewki zapłonowe już stare, do tego każda z innej parafii. Patrząc na logi, silnik ma jakiś problem z zapłonami, korekty (Timing Retardation) dochodzą do 8.3 na czwartym cylindrze.
Od niedawna wdrażam się w temat logowania silnika.

20201205_123426.jpg

Na pierwszy ogień idą nowe świece zapłonowe. Stare po wyjęciu miały różowawy nalot, natomiast na czwartym cylindrze była ciemniejsza niż reszta.
Od razu poszły nowe świece NGK oraz cewki Beru. Sugerowałem się opiniami w internecie, kupiłem Beru ZSE032.
Logi po zmianie świec pokazały poprawę. Po wymianie cewek jeszcze nie logowałem ale na słuch, wcześniej nie podobał mi się dźwięk
silnika pod obciążeniem, szczególnie w wyższych obrotach. Było w nim coś metalicznego, takie trudne do opisania coś. Na nowych świecach i cewkach
jest inaczej. Może to efekt placebo, ale mam nadzieję że nie

ZSE032 są wyższe i podobno stosuje się adaptery do montażu. Chciałem sobie taki zrobić z aluminium, ale cewka siedzi tak sztywno że odpuściłem bo nie ma potrzeby.

20201208_091555.jpg

Kolejny mod to usunięcie spaghetti wężyków podciśnienia. Z tego co wyczytałem, wystarczy podpiąć DV bezpośrednio do króćca w kolektorze dolotowym.
Wywaliłem te wszystkie zawory i wężyki. Poważnie bałem się odpalić samochód, nie wiedziałem czy coś nie wybuchnie
Działa elegancko, nawet odpięty N249 nie zgłasza na razie błędu. Zauważyłem poprawę działania silnika, mniej szarpie przy odpuszczaniu gazu.
Być może ten układ był u mnie uszkodzony i nie działał jak trzeba. Dodatkowo luzy całym układzie napędu potęgowały szarpanie. Teraz jest lepiej

20201208_153238.jpg

Czas na pokrywę. Pójdzie do piaskowania i raczej zostawię takie surowe aluminium. Wiem że powinno się usunąć blaszkę przynitowaną pod pokrywą, żeby nie zostały ziarenka piasku.
Demontaż gratów:

20201212_142727.jpg

Kontrola turbinki. Sucho, naprawdę sucho choć w tej długiej rurze w dalszym fragmencie dolotu zbiera się odrobina oleju. Co to za dziwne ślady ? Jakieś fabryczne ślady z produkcji czy wirnik
kiedyś postanowił uciec na wolność ? Dodam że turbo działa bardzo ładnie, pompuje tyle ile trzeba.

20201212_143943.jpg

Poniżej moje najnowsze rozwiązanie łączenia turbo na 2 śrubach. A poważnie to mój stały problem z luzującymi się śrubami. Serwis dokręcał kilka razy, potem ja kilka razy (z siłą przewidzianą
w instrukcji). Pewnego razu po prostu wyjąłem tę śrubę bez wykręcania, co można powiedzieć, jasny gwint Mam w planie przegwintowanie wszystkich trzech na M12. Trzeba będzie chyba
delikatnie rozwiercić otwory w kolektorze wydechowym żeby śruby M12 przeszły. Nie ma wyjścia, trzeba zrobić. Aha, niby skręcone na dwóch śrubach, ale nie słychać totalnie żadnego przedmuchu
nawet przy gazie w podłogę. Mam z tymi śrubami sporo doświadczeń. Gdy poluzuje się ta od strony grodzi, bardzo słychać przedmuchy. Poluzowanie się tej od strony silnika, praktycznie bez efektu
i trzyma pełne zadane doładowanie.

20201212_143906.jpg

Ostatni punkt programu na dziś, pokrywa zdjęta.

20201212_151125.jpg

20201212_151532.jpg

20201212_151943.jpg

Tak wyglądają krzywki na wałku wydechowym. Mają jakieś takie jaśniejsze ślady na brzegach. Czy to powód do obaw czy tak to zazwyczaj wygląda ?
Zanim skończę z pokrywą to minie pewnie tydzień. Czy mając zdjętą pokrywę, mogę wykonać jakieś pomiary, zdiagnozować, ogólnie sprawdzić czy
tutaj jest wszystko w porządku ?

20201212_151144 (1).jpg

20201212_151151 (1).jpg

Ciąg dalszy nastąpi