Paragon od tych misiów to podstawa. Udaj się do miejskiego rzecznika konsumentów- pokieruje cię jak temat załatwić. Możliwe ze będzie potrzebna opinia rzeczoznawcy, i dokumentacja kosztów doprowadzenia auta do porządku.
Ale może to wszytko nie będzie potrzebne, bo jak z jajami będzie rzecznik I dobrze postraszy tych cieniarzy, tym ze sprawa jest ewidentna i ze skieruje pozew do sądu w twoim imieniu (bo moze tak zrobić) , to najpewniej oddadzą kasę polubownie.
Nie przejmuj się, spokojnie i metodycznie załatw dupkow.
Jak nie masz paragonu, to powiedz rzecznikowi, ze nie dość ze ci auto zepsuli to jeszcze odmówili ci wystawienia paragonu , chyba ze im dopłacisz 20proc. ponad umówiona kwotę
I w żadnym wypadku nie dawaj im już auta.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk