Mam trochę ponad 180cm wzrostu i za mną już raczej nikt nie usiądzie (chyba, że podsunę się trochę do przodu, ale traci się wtedy na komforcie prowadzenia). Jechałem kiedyś z tylu i główny problem to miejsce nad głową, nogi można jakoś ułożyć (wiadomo, że nie ma dużego pola manewru). Jechałem kiedyś w 4 osoby+ bagaże i sporo zakupów (majówkowy stuff), co prawda były to 3 dziewczyny do 165cm, ale w środku było jeszcze sporo rzeczy i dało radę. Więc wcale nie jest tak tragicznie jak się wydaje