Panowie..

Sam pokrowiec - szczególnie taki o którym każdy myśli - stylonowy, z Cordury, lub jakikolwiek inny nieprzemakalny i nie przepuszczający powietrza - działa ze szkodą. Wilgoć zbiera się dosłownie wszędzie - nawet w zbiornikach paliwa - gdy te są nie zatankowane do pełna. Pokrowiec taki ma sens jedynie w suchym miejscu i służy na przykład do ochrony przed kurzem, pyłem itp. Jeśli chcemy pokrowiec pod chmurę, to trzeba go wykonać samemu, albo kupić taki, który posiada "podszewkę" na przykład z flaneli, czy innego materiału który zbierze ewentualną wilgoć i będzie izolatorem od materiału nieprzemakalnego. Trzeba pamiętać, że taki pokrowiec raz na jakiś czas należy zdjąć z auta i wysuszyć.
Takie rozwiązania stosuje się w samolotach. Poza takimi pokrowcami utyka się wszystkie możliwe dziury (wlot powietrza do silnika, wydech, itp.) woreczkami z granulkami higroskopijnymi (dostępne na allegro). Takie same woreczki pcha się do kokpitu, bo często parują szyby
Zuczek zapodał link do fajnych pokrowców. Można je troszkę zmodyfikować dodając wspomnianą "podszewkę" i jesteśmy w domu.. Raz na jakiś czas przewietrzyć, wysuszyć i cieszyć się z dobrze zabezpieczonego auTTka.

Tak wyglądają woreczki higroskopijne które uważam – bardzo będą przydatne do walki z parującymi szybami


To jest materiał idealnie nadający się na pokrowiec. Jest lekki, odporny na działanie czynników atmosferycznych i niezwykle mocny:


A tak wygląda przykładowa „podszewka” absorbująca wilgoć. Materiał identyczny jak kombinezon lakierniczy jednorazowy


Właśnie z takich materiałów robiłem kiedyś pokrowce na samoloty. Roboty troszkę jest, ale opłaca się..