Czy jest szansa aby zaladowac rower na TT?

[emy]

Moje uchwyty na rowery na dachu pasują (na długość) minimalne.
Oboje z żoną mamy 29er i uważam, że rynek uchwytów rowerowych nie nadąża za MTB
Poza tym, przy karbonowej ramie dochodzi problem uchwytu na ramie, więc musiałem go 'zmodyfikować' żeby zacisnąć na sztycy bez obawy zgniecenia ramy. Eh..

[Cezary]

Właśnie u mnie z kolei szosa full carbon i obawiam się o konstrukcję, żeby nie uszkodzić. Wożenie w bagażniku odpada, zawsze coś się uszkodzi, nie mówiąc o tym co ten rower zrobi ze mną w razie wypadku.

[emy]

Zawsze możesz zapakować w walizkę i koła osobno.
Podczas wypadku rower za wiele z Tobą nie zrobi..nie przeleci między sufitem a siedzeniem, bądź ew.pomiędzy siedzeniami.

PS. Ja swój wożę w bagażniku (nie TT) bądź na dachu (2x rowery).
Mój ma więcej zadrapań i rys od transportu niż użytkowania. :/

[Cezary]

http://www.audi.pl/content/dam/ngw/p...cesoriow_0.pdf

Tutaj jest oryginalny na dach, ale i tak koło trzeba do bagażnika, tylko jeden rower poza tym. Cholera bałbym się że ładując na dach niechcący zaczepię pedałem/czymkolwiek o dach/bok samochodu i zarysuję. Może faktycznie kufer i bagażnik jest lepszym pomysłem.

[emy]

Ja woze rowery od kilku lat na dachu i nigdy nie uszkodzilem samochodu przy de i montazu na dach.

Tym bardziej, nie powinno byc problemu z zaladunkiem roweu na dach auta, ktore ledwo ma 1,3m wysokosci...

[Cezary]

Tylko tak myślę jaki sens to ma jak i tak koło Ci lata po bagażniku Ale na jedno to już pokrowiec można ogarnąć. I ciekaw jestem jak to w ogóle działa, bo w MKII nie widzę miejsca na relingi. W MKI były.

[kws]

pozostaje jeszcze kupić Volkswagen Bike wchodzi w miejsce koła zapasowego.

[emy]

Tylko tak myślę jaki sens to ma jak i tak koło Ci lata po bagażniku Ale na jedno to już pokrowiec można ogarnąć. I ciekaw jestem jak to w ogóle działa, bo w MKII nie widzę miejsca na relingi. W MKI były.

a wybierasz sie na tor samochodem czy po prostu, chcesz pokrecic po gorkach rowerem..??

[Cezary]

Niby masz rację, ale byle jak latające na każdym małym nawet zakręcie, nieakceptowale jest to dla mnie. Za bardzo szanuję ten samochód

[ZUCZEK]

Kurde zapomniałem wyczyścić klamek jak je łapskami pobrudziłem przy wsiadaniu, sorki Czarek

[emy]

Niby masz rację, ale byle jak latające na każdym małym nawet zakręcie, nieakceptowale jest to dla mnie. Za bardzo szanuję ten samochód

Rozumiem Cie.
Ja tez nie lubie jak mi cokolwiek lata podczas jazdy, a tym bardziej tluka sie czesci rowerowe o siebie.

Fakt jest taki, ze jednak podczas transportu, de i montazu moj rower dostal najwiecej zadrapan ( pomijajac wypadniecia z trasy), niestety.
Do tego dochodzi powoli jesienna auta i transport, a w zasadzie bloto staje sie dodatkowym utrudnieniem: jak przewiez rower, zeby nie ufajdac bagaznika..