A to BT służy też do dzwonienia hmm muszę sprawdzić czy z mojego Garreta można zadzwonić
Znowu TT znowu Cabriolet
Seryjne hamulce są bardzo mocne dlatego różnica nie jest jakaś ogromna tym bardziej, że zanim zaczęły hamować na maxa trochę trzeba było pojeździć autem i się też przyzwyczaiłem niemniej za każdym razem jak mocniej hamuję pierwsze co patrzę w lusterko wsteczne. Nawet dzisiaj miałem taką sytuację, że auta zahamowały i wszystkim koła piszczały a mi się nawet ABS nie zdążył załączyć i tylko modliłem się aby gość za mną nie wjechał mi w tyłek.
EDYCJA ---------- Post dodany 22:06 26-09-2012 ---------- EDYCJA
17tki się mieszczą poza tym i tak dajesz dystanse tzn. mam taką nadzieję bo mam zimówki 17tki
Ostatnio edytowane przez Jaqob ; 26-09-2012 o 21:07
Przemek, Te które montowane są w Carrerach wejdą na 17". Niestety te które masz Ty i ja to masywniejsza wersja z SUVów. Zmartwię Cię - 18" to minimum i dystans nie pomoże bo nie chodzi o odległość od szprych a średnicę wewnętrzną felgi. Zresztą zobacz ile miejsca masz teraz na 18" pomiędzy zaciskiem a felgą. Jeden paluch wejdzie... ale dwa już raczej nie
niema takiej opcji. za samo strojenie wezmą 1500-1800zł za stożek ze 200-300zł a kompletnego wydechu za 1000 z kawałkiem nikt nie zrobi.....Program, downpipe, wydech i stożek spokojnie zmieści się w 3-3.5k PLN
odnośnie tych hamulców zaciski są piękne ale podstawa to dobre klocki świeży płyn , przewody w stalowym oplocie i jak wtedy dopiero będzie mało to można myśleć o takich wielkich zaciskach. Ja mam 4 tłoczkowe zaciski i chyba płyn zagtowany dlatego auto nie hamuje tak jak bym chciał(niedługo zmieniam i liczę że będzie już git), dlatego chcąc poprawić hamulce najpierw zacząłbym od podstaw bo może się okazać że dają radę
Brzmi logicznie, jakbym chciał wymienić klocki, przewody i płyn to zrobią mi to w serwisie na rogu (FeuVert), czy to grubsza sprawa dla ASO lub Ciebie Paweł? Rozumiem, że jak później będę chciał dodać te zaciski to i tak będę musiał dać też kolejne nowe klocki i płyn, czy tak? Jeśli tak, to czy nie lepiej wymienić to od razu w całości?
Tajemniczy "Oni" czyli kto? Ja mu podałem już konkretne firmy, które ogarniały moje TT z bardzo dobrymi efektami. Witek z Mineralnej zrobił moje auto na 270PS za 1k PLN. Sporttig.pl to kolejni magicy, którzy za piękny downpipe i wycięcie katalizatorów wzięli około 600PLN. Sportowy tłumik Ulter i ładne końcówki to kolejne 500-600PLN. Nawet z gotowym zestawem neuspeed do 2.0TFSI (stożek i dolot) można się zmieścić w 3k.
Oczywiście nikt tu nie mówi o takim potworku jak Twój Chodzi o delikatne mody. Zresztą więcej niż 300ps w ośce nie ma przecież sensu.
Ostatnio edytowane przez malik ; 27-09-2012 o 19:58
Tak, dokładnie to, co opisał Malik mam zamiar zrobić zwracając się właśnie do wskazanych osób. Zwyczajnie pójdę i powiem "tak samo, jak u Malika proszę"
EDYCJA ---------- Post dodany 21:09 02:15 ---------- EDYCJA
Jakoś chyba noworoczna atmosfera podsumowań skłoniła mnie do porównania, czy większą przyjemność będę miał z:
- nowych felg i opon za 6tys
- wzmocnienia do 270hp za 3tys
- nawigacji za 3 tys,
czy z miesięcznej podróży do Ameryki Południowej...
Już właściwie przyzwyczaiłem się do trakcji, mocy i prostej nawigacji, sądzę więc, że do czasu jakiegoś extra wpływu kasy, normalne nadwyżki raczej przeznaczę na podróże. Ot, takie rozmyślania bez znaczenia, ale skoro to "mój" wątek to dopisałem je
Jak będziesz chciał dodać zaciski to klocki ci tylko będą potrzebne i dolewka płynu, zrobi ci to każdy ogarnięty mechanik, czy w feivert tacy są, nie wiem.
Znowu TT znowu Cabriolet
Jeżeli jest mięso na klockach to nie ma sensu wymieniać, w między czasie możesz zmienić przewody i płyn, nie zaszkodzi, potem dokupisz zaciski, podepniesz, dolejesz płyn i odpowietrzysz.
Znowu TT znowu Cabriolet
Dobrze tyle, że jak się już kolega decyduje na takie wielkie zaciski jak ja mam to od razu wypada wstawić większą tarczę (340mm) niż seryjna żeby to miało sens wtedy klocki też nowe, płyn itd. Wszystko jest P&P więc ogarnia to pierwszy lepszy mechanik.
Życie to często sztuka kompromisu , jeśli miał bym dokonywać takiego wyboru to zrezygnował bym z felg i z nawigacji .
Na stole zostaje więc podniesienie mocy i wycieczka .
Wspomnienie i przeżycia z wycieczki zostaną na zawsze i z tego bym nie rezygnował , mocniejsza fura to wrażenia i radość na co dzień i też szkoda z tego rezygnować .
Wracając więc do sztuki kompromisu proponuję skrócenie wycieczki o 2 tygodnie i podniesienie mocy
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
Ja bym wybrał podróż przy czym jeśli za 6k do Ameryki Południowej to raczej tylko samemu?! Jeśli już samemu to za 3 tys bym wybrał wycieczkę w inny "tańszy" region + za kolejne 3 podniósłbym moc do 270 i po powrocie z wycieczki też by była radość.
I don't have dreams, I have goals.