Użeram to ja się z tym chińskim chłamem co wstaje za Berlinem.
A co.do sympatyczność to też jestem, ale do czasu jak widać. Nie pisalem o tym na.hurra, nie sialem na gorąco popyliny, regenerowalem za.wlasną monetę - w końcu to wina silnika, brudnych przewodów... (Czyli odbijanie pileczki i powtarzanie tych samych rzeczy - i sie dziwisz że przestalem pisać na prv)
Świetnie że sprzedajesz uzywki czyjeś, ponoć dobre, "bo tak zapewniał że działało"
Bez odbioru